Każdy z nas uczestniczył w pogrzebie niejeden raz. Niewątpliwie jest to okoliczność, która zasmuca i pogrąża w smutku każdego z nas. Niemniej jednak, jest to obrzęd ciekawy i warty zwrócenia na niego szczególnej uwagi.
<h2>Śmierć człowieka dawniej<//h2>
Ceremonia pogrzebowa ukształtowała się w długiej ewolucji zwyczaju pogan i chrześcijan pożegnania się ze zmarłym. Dawniej wszystkie obrzędy wiązały się z kultem zmarłych. Sam rytuał pogrzebu i jego zwyczaje już w średniowieczu zaczęto propagować, w Polsce. Niemniej jednak, tradycja sięgała czasów pogańskich i nakazywała wręcz pogrzebać w ziemi, aby ten nie dręczył nikogo żyjącego. Wierzono bowiem, że śmierć człowieka, który ginie tragicznie różni się od śmierci dziecka lub naturalnej śmierci osoby schorowanej.
Do najbardziej zrozumianej śmierci zaliczana jest śmierć osoby, która przeżyła swoje życie i dożyła starości. W takich przypadkach rodzina przeczuwała koniec i mogła się na ten moment przygotować. Taka śmierć była określana jako dobra śmierć.
Każda, inna śmierć, która była wynikiem czegoś nienaturalnego, niespodziewanego i gwałtownego budziła od zawsze obawę wśród ludzi. Samobójstwo budziło najwięcej obaw i emocji – samobójca bowiem nie był godzien pochówka na cmentarzu. Dlatego też, samobójca był chowany w trumnach, których deski były zbite i nieheblowane. Cała ceremonia przebiegała bez udziału księdza.
Gdy śmierć nadeszła zaczynały się przygotowania do pogrzebu i zwyczaje z nim związane. Denata myto i ubierano, następie był układany na słomie lub kanapie przyodzianej kapą. Nieboszczyk miał zamknięte oczy i usta. Dawne zwyczaje sprowadzały się bowiem do wystawienia zwłok, modlitwy, czuwania, pochodu żałobnego, pochowania ciała i uczty, czyli stypy.
Kolor trumny był wybierany stosownie do wieku:
- Czerń lub brąz – przeznaczone dla osób starszych,
- Kolor drewna- przeznaczony dla osób w średnim wieku,
- Biel – przeznaczona dla dzieci i młodzieży.
- Sam pogrzeb odbywał się w trzeci bądź czwarty dzień po śmierci. A samo czuwanie opierało się głębokiej modlitwie nad zmarłym.
<h2>Pogrzeb dzisiaj</h2>
Dzisiaj cała ceremonia pogrzebowa jest uproszczona i jest zdecydowanie krótsza. Niemniej jednak, w tradycji zachowało się wiele archaicznych elementów. Obecnie zmarły coraz rzadziej przebywa w domu przed trzy dni po śmierci. Rzadkością jest też żegnanie modłami we własnym domu i odbywanie „pustej nocy” – czyli nocnej czuwania i modlenia się nad zmarłym. Dzisiaj ostatnie pożegnanie organizuje zakład pogrzebowy, który spełnia oczekiwania rodziny, również zakład pogrzebowy zobowiązany jest przygotować klepsydry dotyczące daty mszy, miejsca pochówku, wieku i nazwiska zmarłego. Dawniej, klepsydra zawierała informację o adresie zmarłego – teraz ten zwyczaj jest praktykowany wyłącznie w małych wsiach.
Przed rozpoczęciem mszy ciało denata, zgodnie z wolą jego rodziny, zostaje wystawione w kaplicy kościoła – tam odbywa się również czuwanie i modlitwa przed mszą pożegnalną. Następnie trumna z ciałem zostaje przeniesiona do kościoła, gdzie ksiądz odprawi mszę. Gdy msza się zakończy następuje przewiezienie ciała na cmentarz. Za karawanem idzie ksiądz, najbliższa rodzina i znajomi. Często również towarzyszy muzyka takiej procesji. Na cmentarzu ksiądz odmawia ostatnią modlitwę, posypuje trumnę popiołem, a zakład pogrzebowy opuszcza trumnę do grobu. Spotykane są również przemówienia, które wygłaszane zostają po złożeniu ciała do grobu. Po zakończonej ceremonii najbliższa rodzina, ubrana w głęboką czerń, spotyka się na stypie na uroczystym obiedzie, gdzie wspomina życia zmarłego.