4 pytania jakie pomogą Ci wyprać nocleg na wakacjach

4 pytania jakie pomogą Ci wyprać nocleg na wakacjach

Planowanie przyjemnych wakacji nierzadko jest prawdziwym koszmarem. Czasy są takie, że stać nas na częstsze wyjazdy. Taki mamy klimat. Latamy Ryanairem za 30 zł wte i wewte. W wakacje, co zamożniejsi, rzucą się na wyjazd poza matkę Europę.

Jeśli nie jesteś typem fana wycieczek w pakietach z wypoczynkiem All Inclusive na egipskim wybrzeżu, prawdopodobnie nieraz miałeś problem, jaką formę zakwaterowania wybrać. Dzisiaj rozpatrzymy wspólnie dwie z dostępnych opcji pod względem ich cieni i blasków. I choć te dwa słowa dzieli tylko jedno, małe ‘s’, to doświadczenia, jakich zaznasz w tych przybytkach mogą być drastycznie różne.

Jak żyć, Mike? Pytają mnie ludzie. Śpieszę z odpowiedzią

Słowem wstępu, czym się różni hostel od hotelu?

W telegraficznym skrócie (a propos, ostatni telegram nadano w 2013 roku w Indiach) w hotelu rezerwujemy pokój, w hostelu- łóżko. Oznacza to, że w hotelowym pokoju (o ile nie sprowadzimy sobie kogoś z baru na dole) będziemy spali sami, a w hostelu z grupą obcych nam ludzi.

Zanim wybierzesz, odpowiedz sobie na kilka istotnych pytań

1. Gdzie i po co jadę?

Jeśli wybierasz się na weekend do europejskiej stolicy, musisz najpierw zastanowić się, po co tam jedziesz i jaki jest twój cel. Jeśli planujesz całodzienne zwiedzanie, a wieczorami chciałbyś odpocząć i przygotować się do kolejnego dnia estetycznych uniesień- wybierz hotel. Aby obejrzeć wszystkie zabytki w Londynie potrzebujesz dużo siły, a co za tym idzie, niezakłóconego snu o długości od 6 do 8 godzin.

Nie chcesz, żeby w środku nocy ktoś zaczął wspinać się na górną część łóżka piętrowego, do którego cię przydzielono. Nie chcesz też, aby ktoś ciągle włączał i wyłączał światło w pokoju. Nie chcesz też słuchać długich, nocnych konwersacji po hiszpańsku. Bilans zysków i strat w tej sytuacji przemawia na niekorzyść literki ‘s’, więc check-inuj się do hotelu.

Jeśli od weekendowego wypadu do Barcelony oczekujesz przede wszystkim świetnej zabawy w towarzystwie nowych ludzi, z którymi odkryjesz szalone zakątki miasta i dzielnice, o których nie ma mowy w przewodniku- wybierz hostel.  Na pewno znajdziesz w nim kompanów do zabawy, obsługa hostelu obrzuci cię ulotkami ‘pub crawlów’ czyli nocnych wycieczek po barach i pubach, a pre-drinking będziesz miał z głowy, bo we wspólnym hostelowym pokoju na pewno ktoś będzie sączył piwko już od szesnastej.

2. Ile osób jedzie ze mną?

Jedziesz z dziewczyną/chłopakiem? Wybierzcie hotel. Chcecie mieć pokój tylko dla siebie. Wielokrotnie byłem świadkiem par, które oddały się ogniowi pożądania w szesnastoosobowym dormitorium i- uwierzcie mi- nie jest to przyjemne doświadczenie dla współmieszkańców. Trudno mi też uwierzyć, że te noce były najlepsze w historii tamtych par.

Jedziesz sam, albo ze znajomymi, których świetnie znasz? Wybierzcie hostel. Po pierwsze, będziecie mogli poznać nowych, fajnych ludzi i pogadać z kimś obcym przy śniadaniu. Po drugie, hostele mają zazwyczaj oryginalny ‘vibe’, który nada waszemu wyjazdowi unikalny charakter. Wakacje nie są tylko po to, żeby szaleńczo biegać po zabytkach, ale też po to żeby się zrelaksować. Hostele zazwyczaj mają własny bar, bilard, i wspólną przestrzeń, gdzie można się odstresować przy alternatywnej, lokalnej muzyce.

3. Ile mam kasy?

Hostel to opcja dla oszczędnych. Ze względu na duże, dzielone pokoje, cena ‘za łóżko’ jest niższa niż w przeciętnym hotelu. Nie oznacza to, że w hostelach jest brud i smród. Dobre hostele są zadbane i zachowują najwyższe standardy czystości. Właściciele dbają też o designerski wystrój i oryginalną atmosferę. Każdy będzie miał dostęp do Internetu, ścianę wymiany książek  i możliwość wynajęcia ręcznika.

Cenisz sobie luksus i wygodę? Masz dodatkowe dolary w kieszeni? Być może powinieneś wybrać hotel. Chcąc nie chcąc, nigdy nie wiesz, na kogo trafisz wprowadzając się do dziesięcioosobowego pokoju. Mogą to być nowi przyjaciele na całe życie, ale może to być też grupa chłopaków z północnej Anglii (nie chcę wyjść na osobę uprzedzoną, ale oni po prostu lubią wypić więcej niż przeciętny homo-sapiens) albo kogoś, komu zwyczajnie śmierdzą skarpety.

4. Bohema, czy Chelsea?

No i wreszcie – jakim jesteś typem. Na wakacjach lubisz chodzić w luźnych barchanach, a po asfalcie poruszasz się boso? Mimo, że na co dzień pracujesz w korporacji, w wakacje we włosy wplatasz rapsy i nosisz tylko długie i zwiewne spódnice? Wybierz hostel. Na pewno znajdziesz tam kogoś, z kim pogadasz o buddyzmie i filozofii Kanta.

Jeśli na wczasach lubisz zaprezentować nowe stroje, chcesz mieć nieograniczony dostęp do łazienki i nie wyobrażasz sobie poranka bez prostownicy do włosów, powinieneś wybrać hotel. W co lepszym wypiorą ci chemicznie koszulę, więc nie będziesz musiał martwić się o brak pachnącego odzienia na kolacji w restauracji koło lobby.

Jak właściwie dbać o pompę ciepła?
Rola finansowania w rozwoju biznesu
Konstrukcje stalowe Grudziądz – wszystko, co musisz wiedzieć

Dodaj komentarz