Obligacje to ważny element portfela każdego inwestora. Istnieją jak wiadomo dwie podstawowe metody inwestowania na tym rynku – samodzielnie, albo za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych. Każdy z nich ma pewne wady i zalety, których warto być świadomym zawczasu, by odpowiednio je wykorzystywać.
Z pewnością wadą funduszy są ponoszone przez inwestora koszty, które w przypadku funduszy obligacyjnych mogą pochłaniać niebagatelną część wypracowanych zysków. Uwzględnić przecież należy fakt, że potencjalny zysk w przypadku inwestowania w obligacje jest z reguły zdecydowanie niższy, niż na rynku akcji. W związku z tym opłaty za zarządzanie w granicach 2% mają wyraźny wpływ na końcowy wynik inwestycji.
Zarządzający funduszem oferuje rzecz jasna w zamian za opłaty szereg korzyści.
Pierwszą i bezsporną niezależnie od jakości zarządzania korzyść niesie nam dywersyfikacja portfela papierów, która zwłaszcza przy marnej ich selekcji ograniczy nasze straty wynikające przede wszystkim z ewentualnej niewypłacalności emitentów. Oczywiście dobrze zarządzany fundusz zapewni nam właściwy dobór papierów zarówno z punktu widzenia ryzyka kredytowego, jak i zyskowności. Nie będziemy musieli też sobie zaprzątać głowy wyborem pomiędzy oprocentowaniem stałym i zmiennym oraz między obligacjami dwuletnimi i dziesięcioletnimi, nie licząc wielu innych podobnych dylematów.
Pytanie, czy korzyści oferowane przez zarządzających funduszem okażą się realne, czy też tylko potencjalne, lecz niespełnione, znajdzie swoją odpowiedź dopiero post factum. Właściwy wybór funduszu i zarządzających to w takim wypadku sprawa kluczowa i niewiele łatwiejsza od samodzielnego doboru papierów dłużnych.
Zaletą funduszy jest bez wątpienia swoboda w wyborze momentu rozpoczęcia i zakończenia inwestycji, o ile oczywiście mamy do czynienia z otwartym funduszem inwestycyjnym. W wypadku funduszy zamkniętych ta swoboda bywa znacznie ograniczona. Z płynnością samych obligacji możemy mieć często problem, o ile nie są one notowane na giełdzie lub nie mamy zagwarantowanego przez emitenta przedterminowego wykupu. Warto zwrócić na to uwagę przy inwestowaniu samodzielnym, bo sprawy te są uregulowane za każdym razem z góry w warunkach emisji.
Swoboda wyjścia z inwestycji w wypadku otwartych funduszy oraz papierów notowanych na giełdzie niesie ze sobą rzecz jasna dodatkowe ryzyko, związane z wahaniami wycen naszych aktywów. Trzymanie obligacji do wykupu, a taka formuła przeważa przy inwestowaniu samodzielnym, uwalnia nas od tego ryzyka – oraz, rzecz jasna, od okazji do dodatkowego zarobku, jeśli zdołamy takie wahania umiejętnie wykorzystać. Umiejętnie zarządzany fundusz może okazać się właściwym instrumentem dla osób o zacięciu spekulacyjnym, które nie posiadają same odpowiedniej wiedzy i doświadczenia.
Zmienność wycen rynkowych i związane z tym ryzyko są szczególnie wysokie w wypadku obligacji o długim terminie zapadalności oraz obligacji korporacyjnych notowanych na giełdzie. Osoby szukające rozwiązań stabilnych i przewidywalnych i o niskim poziomie kosztów dla inwestora, zbliżonych pod tym względem do klasycznych lokat bankowych, będą zapewne najbardziej usatysfakcjonowane kupując samodzielnie wyselekcjonowane obligacje charakteryzujące się atrakcyjną relacją zysku do ryzyka i trzymając je do wykupu. Inwestorzy marzący o pobiciu rynku i benchmarków i skromnym doświadczeniu i niezbyt zasobnym portfelu powinni rozważyć inwestowanie za pośrednictwem funduszy.
I w jednym, i w drugim przypadku kluczem do sukcesu będzie odpowiednia analiza i selekcja dostępnej aktualnie oferty, samodzielna lub przy wsparciu fachowców.